jedzenie

Szanowny Użytkowniku,

Zanim zaakceptujesz pliki "cookies" lub zamkniesz to okno, prosimy Cię o zapoznanie się z poniższymi informacjami. Prosimy o dobrowolne wyrażenie zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych partnerów biznesowych oraz udostępniamy informacje dotyczące plików "cookies" oraz przetwarzania Twoich danych osobowych. Poprzez kliknięcie przycisku "Akceptuję wszystkie" wyrażasz zgodę na przedstawione poniżej warunki. Masz również możliwość odmówienia zgody lub ograniczenia jej zakresu.

1. Wyrażenie Zgody.

Jeśli wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych Zaufanych Partnerów, które udostępniasz w historii przeglądania stron internetowych i aplikacji w celach marketingowych (obejmujących zautomatyzowaną analizę Twojej aktywności na stronach internetowych i aplikacjach w celu określenia Twoich potencjalnych zainteresowań w celu dostosowania reklamy i oferty), w tym umieszczanie znaczników internetowych (plików "cookies" itp.) na Twoich urządzeniach oraz odczytywanie takich znaczników, proszę kliknij przycisk „Akceptuję wszystkie”.

Jeśli nie chcesz wyrazić zgody lub chcesz ograniczyć jej zakres, proszę kliknij „Zarządzaj zgodami”.

Wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Możesz zmieniać zakres zgody, w tym również wycofać ją w pełni, poprzez kliknięcie przycisku „Zarządzaj zgodami”.



Artykuł Dodaj artykuł

Umami – co to za smak?

Słodki, słony, kwaśny, gorzki – zgodnie z powszechnym wyobrażeniem to właśnie w tych czterech kategoriach nasz zmysł smaku klasyfikuje to, co jemy. Tymczasem już od blisko 20 lat w świecie smaków obecny jest także i piąty, pozornie nowy, lecz doskonale znany. 

Słodki, słony, kwaśny, gorzki – zgodnie z powszechnym wyobrażeniem to właśnie w tych czterech kategoriach nasz zmysł smaku klasyfikuje to, co jemy. Tymczasem już od blisko 20 lat w świecie smaków obecny jest także i piąty, pozornie nowy, lecz doskonale znany. Tajemniczy umami to w rzeczywistości prawdopodobnie najbardziej popularny smak w domowej kuchni, i to nie tylko tej z Dalekiego Wschodu, gdzie powstała jego nazwa, ale i naszej rodzimej, obfitującej w aromatyczne sosy i sycące zupy.

O ile podstawowe smaki bez trudu rozpoznajemy od dziecka, o tyle nowe nazwy pojawiające się w świecie kulinarnym mogą wprowadzać w niemałą konsternację. Czy aby na pewno? Sam przykład smaku umami pokazuje, że czasami nazwanie pewnej rzeczy nie może nadać jej statusu nowości, za to o wiele precyzyjniej pozwoli nam opisać to, co już doskonale znamy i uwielbiamy.

Smak smaku

Nazwa smaku umami pochodzi z języka japońskiego, a w oryginale oznacza… smak lub coś pysznego. Z punktu widzenia europejskiej kuchni określenie to może wydawać się nieco kuriozalne. Gdy niemniej dokładniej przyjrzymy się temu zagadnieniu, dostrzeżemy, że opis smaku umami zawiera przymiotniki, takie jak „rosołowy” lub „mięsny”, a zatem taki, który w istocie stanowi kwintesencję smaku wielu potraw. Pierwsze wzmianki o jego istnieniu pojawiły się już na samym początku XX wieku, niemniej umami nie od razu dołączył do plejady podstawowych smaków. Dopiero około 100 lat później, w roku 2000 oficjalnie dołączył do tego grona jako piąty i jak dotąd ostatni rozpoznany przez naukowców smak. Nośnikiem tego smaku jest kwas glutaminowy, jeden z najczęściej spotykanych w naturze aminokwasów, którego obecność w wodorostach konbu odkrył już w 1908 roku tokijski profesor Kikunae Ikeda.

Kuchnia umami

Z nazwy i pochodzenia smak umami jest na wskroś azjatycki, niemniej wcale nie trzeba przygotowywać dalekowschodnich potraw, aby wykorzystać go w codziennej kuchni. Smak umami znajdziemy bowiem w wielu powszechnie dostępnych i bardzo często wykorzystywanych produktach. Wystarczy wspomnieć o pomidorach, grzybach, serach, rybach i wędlinach. – Na obecność tego kwasu duży wpływ wywierają także procesy fermentacji, jak ma to miejsce w przypadku chociażby fermentacji mlekowej podczas produkcji serów żółtych – mówi Ewa Polińska z MSM Mońki. Wiadomym jest, że im dłużej dojrzewa ser, tym bardziej umami smaku możemy się spodziewać. Smak ten jest mylnie utożsamiany z glutaminianem sodu. Glutaminian to jednak niekompletne umami. Kto chce poczuć różnicę niech porówna smak prawdziwego rosołu i zupki chińskiej z torebki.

By spotęgować wrażenia smakowe warto łączyć ze sobą źródła podobnego smaku. Taki sekret tkwi między innymi w pizzy, będącej połączeniem kilku nośników smaku umami, a zatem „pyszności” w najczystszej postaci – pomidorów, sera, wędlin oraz grzybów. W innej odsłonie kumulację smaku uamami mogą stworzyć wiórki sera żółtego, dopełniające recepturę zup przygotowanych na bazie bulionu, wzbogaconych kawałeczkami swojskiej, wędzonej kiełbaski.

Zupa chlebowa z czosnkiem, serem i wędzoną kiełbaską

Przepis poleca Robert Muzyczka, szef kuchni Dworu Korona Karkonoszy

Umami – co to za smak
fot. MSM Mońki

Składniki:

  • 500 g chleba razowego żytniego
  • 3 łyżki oleju rzepakowego
  • 2 łyżki masła
  • 2 średnie cebule
  • 4 ząbki czosnku
  • 2 l rosołu lub bulionu
  • ½ łyżeczki kminku
  • 250 g wędzonej kiełbasy
  • 150 g sera żółtego Aldamer MSM Mońki
  • bagietka pszenna lub żytnia
  • sól, pieprz i majeranek do smaku

Wykonanie:

Chleb pokroić w średnią kostkę i wysuszyć w piekarniku. Cebulę pokroić w kostkę, czosnek w plasterki i zeszklić na oleju połączonym z masłem. Dodać wysuszone pieczywo i wszystko razem chwilę podsmażyć, uważając, żeby nie przypalić czosnku, a następnie polać rosołem. Gotować dziesięć minut. Zmiksować, doprawić do smaku solą, pieprzem, majerankiem i kminkiem. Gdyby zupa zbytnio zgęstniała, dolać więcej rosołu. Do gotowej zupy dodać pokrojoną i podsmażoną na złoty kolor kiełbasę oraz posypać tartym serem.

Podawać z grzankami  z serem, zapieczonymi na złoty kolor.

Smacznego!