Wiosenne i letnie miesiące rozpieszczają nas ogromem świeżych warzyw i owoców. Chrupiący szczypiorek, wyrazista rzodkiewka, wykwintne szparagi, pachnące słońcem pomidory i ogórki… Wymieniać można długo! Nie oznacza to jednak, że zimą jesteśmy skazani wyłącznie na mrożonki i przetwory, które udało się zrobić w sezonie wakacyjnym. Istnieją warzywa, które właśnie o tej porze roku smakują i prezentują się na talerzach najlepiej. Najwyższa pora docenić smak i wszechstronność jarmużu oraz brukselki.
Fafernuchy najdziwniejszą nazwą lokalnej potrawy – tak uznała ponad połowa respondentów badania „Polacy i kuchnia regionalna”.
Szpinak to bardzo zdrowe warzywo. Zawiera wiele cennych składników odżywczych a przy tym jest niskokaloryczny.
W polskiej tradycji kulinarnej zupy cieszą się wyjątkową popularnością. Niektórzy wręcz nie wyobrażają sobie obiadu bez talerza smacznej zupy. Trzeba jednak zauważyć, że coraz więcej osób szuka inspiracji w sztuce kulinarnej innych państw i regionów świata, czasami bardzo egzotycznych.
Czy istnieje coś bardziej kojącego niż gorąca zupa w chłodny jesienny dzień? Chikhirtma to tradycyjna gruzińska potrawa, która na pierwszy rzut oka przypomina rosół. Idealnie sprawdzi się jako antidotum na melancholię. Jak ją przyrządzić?
Dni robią się coraz krótsze i chłodniejsze. Letnie ubrania zamieniamy na płaszcze, kurtki, szaliki i czapki. Zielone krajobrazy ustępują widokom zmieniających barwę i opadających na ziemię liści. Nie ma żadnych wątpliwości – nadeszła jesień! Dla wielu osób jest to przygnębiający czas pożegnania z latem i przygotowania się na zimowe trudy.
Kuchnia śląska jest pyszna i zaskakująca w swoich regionalnych nazwach. Rolady, kluski śląskie, modra kapusta... na samą myśl chce się zrobić przerwę na obiad! Czas zatem poznać przepisy, które sprawdzą się podczas zbliżających się wielkimi krokami Świąt Bożego Narodzenia.
Jesień rządzi się swoimi prawami – przed nami deszczowe dni, chłodniejsze popołudnia i wieczory. Nic nie rozgrzewa naszego organizmu tak dobrze, jak ciepła zupa. Przepisy na zupy z różnych zakątków świata poleca szef kuchni Knorr, Piotr Murawski.
Zapachniało, zajaśniało… – długo wyczekiwany koniec zimy ewidentnie jest już w powietrzu. Podobno jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale widok sklepowych półek i stoisk targowych, uginających się pod ciężarem świeżych nowalijek to już całkiem wiarygodna poszlaka. Ciekawie skomponowane posiłki dodadzą świeżości i doskonale sprawdzą się, gdy nasz nastrój będzie się poprawiał po okresie zimowej stagnacji.
Gotowanie może być fantastycznym sposobem na oderwanie się od przyziemnych spraw związanych z pracą lub pomysłem na spędzenie czasu w gronie najbliższych. Zwłaszcza gdy okoliczności nie sprzyjają wychodzeniu z mieszkania.
Niska temperatura oraz krótkie, chłodne dni powodują, że zimne i orzeźwiające napoje chętnie zamieniamy na parujący kubek korzennej herbaty lub miskę aromatycznej zupy. Jak zatem przetrwać zimę?
Kasztany znane są nam już od najmłodszych lat - czy to z jesiennych spacerów po parku, czy z zajęć plastyki, kiedy wbijane na wykałaczki tworzyły fantazyjne figurki. Któż z nas w dzieciństwie nie śledził z zapartym tchem leśnych przygód dwóch kasztanowych przyjaciół – Pękatka i Tutka? Ale te brązowe kuleczki to nie tylko sympatyczni bohaterowie kultowej bajki dla dzieci.
Każda mama wie, że aby dziecko zdrowo się rozwijało i chłonęło wiedzę, powinno zdrowo się odżywiać i dostarczać do organizmu niezbędnych witamin i składników mineralnych. Ważne jest, aby na talerzu pociechy pojawiły się nie tylko mięso i warzywa, ale także, niezbędne oleje i mikroelementy.
Wigilijna kolacja to istotna część świątecznej tradycji, według której na stole powinno znaleźć się 12 potraw. Ich rodzaje uzależnione są od naszego położenia geograficznego, klimatu czy upodobań. Odpowiednio skomponowane menu uświetni ten wyjątkowy wieczór, a przy okazji pozwoli zadbać nam o odpowiedzialne i zrównoważone żywienie. Jak przyrządzić 12 potraw, aby zadbać o równowagę na wigilijnym stole?
Czym gasić pragnienie i po jakie potrawy sięgać, gdy termometry wskazują powyżej 30 stopni? Komponujemy menu na upały.