09-11-2023, 14:35
Wyniki badań cytowanych w raporcie „Talerz przyszłości”, który został opracowany przez ekspertów Interdyscyplinarnego Centrum Analiz i Współpracy „Żywność dla Przyszłości” wskazują, że nawyki żywieniowe Polaków znacząco odbiegają od aktualnych krajowych zaleceń zdrowego żywienia oraz założeń diety planetarnej. Poziom świadomości i chęć zmian w tym zakresie również nie napawają optymizmem. Zainicjowany w 2007 roku przez Markosa Kyprianou, ówczesnego komisarza Unii Europejskiej, Europejski Dzień Zdrowego Jedzenia i Gotowania to idealny moment, aby pochylić się nad własnymi nawykami żywieniowymi i przekonać, że dieta zdrowa dla nas i całego społeczeństwa, a także planety może być prosta i przyjemna, zwłaszcza jeśli do dyspozycji mamy lokalne warzywa i owoce.
Europejski Dzień Zdrowego Jedzenia i Gotowania to inicjatywa, której celem nadrzędnym jest propagowanie wiedzy na temat znaczenia zbilansowanej diety. Święto obchodzone 8 listopada w centrum zainteresowania stawia zdrowie i przyszłość dzieci, co wiąże się zarówno z ich stanem zdrowia, jak i losem planety, na której będą dorastać. Podstawę diety korzystnej dla zdrowia stanowią produkty pochodzenia roślinnego. Połowa codziennego talerza powinna być wypełniona owocami i warzywami, jedna czwarta – produktami zbożowymi, ale z pełnego przemiału, czyli razowy makaron, ciemne pieczywo razowe, graham, kasze. Ostatnia ćwiartka to produkty będące źródłem białka, ale przede wszystkim pochodzenia roślinnego: rośliny strączkowe i ich przetwory, napoje roślinne, orzechy oraz w niewielkiej ilości ryby, produkty mleczne, jaja, mięso drobiowe. Założenia diety planetarnej, której zostały opracowane przez zespół 37 naukowców (wchodzących w skład The EAT-Lancet Commission on Food, Planet, Health) i są promowane przez ekspertów think tanku „Żywność dla Przyszłości” obejmują także ograniczanie mięsa, zwłaszcza czerwonego, oraz jego przetworów. Taki sposób żywienia, łączący smak oraz przyjemność jedzenia z korzyściami dla zdrowia i troską o stan planety, jest możliwy do zaimplementowania właściwie w każdym miejscu na Ziemi. Produkty uprawiane w Polsce to doskonała baza do stworzenia zbilansowanej codziennej diety.
Najczęściej deklarowaną barierą powstrzymującą przed zmianą diety na bardziej przyjazną dla środowiska jest cena produktów postrzeganych jako ekologiczne. Tymczasem wprowadzenie choćby elementów diety planetarnej w ujęciu polski do codziennego menu, może być korzystne nie tylko dla zdrowia i planety, ale także dla naszego portfela. Zgodnie z założeniami diety planetarnej, podstawą codziennego menu, powinny być owoce i warzywa sezonowe, dostępne lokalnie. Wśród warzyw warto zwrócić uwagę na te zielone: jarmuż, szpinak, rukola, brokuły, sałata, brukselka (ze względu na wysoką zawartość m.in. wapnia i kwasu foliowego) oraz krzyżowe, takie jak kalafior, chrzan, kapusta (ze względu na zawartość sulforanu o właściwościach przeciwnowotworowych). Zaleca się również uwzględniać w diecie powszechne w polskiej tradycji kulinarnej kiszonki, które zawierają korzystne dla zdrowia probiotyki. Owoce, szczególnie jagodowe, są natomiast bogate w korzystne dla zdrowia flawonoidy, będące silnymi antyoksydantami.
Dieta planetarna zakłada, że białko powinno się wywodzić w większości z produktów pochodzenia roślinnego - w realiach polskich świetnym jego źródłem mogą być nasiona roślin strączkowych, tj. fasola biała i czerwona, bób, soczewica, ciecierzyca, soja. Można je spożywać w postaci past kanapkowych, kotletów, dodatków do zup, sałatek czy głównych dań. Niewielkie ilości białka mogą pochodzić z drobiu i jaj. Do diety warto włączyć także orzechy – włoskie lub laskowe, a także nasiona słonecznika i dyni, które są dobrym źródłem wielonienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3. Ich źródłem mogą być też ryby (najlepiej tłuste, morskie). Ważnym elementem diety są także węglowodany – najlepiej, gdyby pochodziły przede wszystkim z produktów zbożowych z pełnego przemiału ziarna, takich jak kasze (gryczana, jaglana, jęczmienna), płatki owsiane, pieczywo razowe, makaron razowy. Model diety planetarnej zakłada spożycie 31 g cukrów na osobę dziennie (ekwiwalent ok. 6 łyżek), którego źródłem mogą być m.in. ziemniaki.
– Ponieważ dieta bez produktów mlecznych może dostarczyć 300–400 mg wapnia do organizmu – pozostałą zalecaną ilość powinny uzupełniać produkty mleczne, m.in. fermentowane takie jak kefir czy jogurty, lub napoje roślinne wzbogacane w wapń. Jego źródłem w diecie są także zielone warzywa (np. jarmuż, brokuły), mak, sezam, nasiona roślin strączkowych, tofu, małe ryby z ościami np. sardynki. Dla dzieci i młodzieży, szczególnie w okresach skokowych wzrostu, oraz dla kobiet w ciąży i osób starszych, może być niezbędne dodanie produktów bogatych w wapń, w tym produktów mlecznych, najlepiej fermentowanych ze względu na wyższą zawartość wapnia, lub/i napojów wzbogacanych w wapń – wyjaśnia prof. Ewelina Hallmann, członkini think tanku „Żywność dla Przyszłości”.
Warto też zadbać o smak potraw – w polskiej tradycji kulinarnej cenione za walory smakowe są m.in. grzyby. Ze względu na swoje właściwości aromatyczne dodawane do potraw w celu wzmocnienia smaku mogą pomóc w przejściu na zdrowsze, roślinne wybory.
Kluczowym aspektem upowszechnienia diety planetarnej jest zwiększenie dostępności oraz świadomości produktów uznawanych za zdrowe. Wśród wiodących trendów w tej dziedzinie specjaliści think tanku wymieniają m.in.: zwiększenie w systemie żywności regeneratywnej, kultywowanie samodzielności i mikrospołeczności spożywczych, czyli produkcji żywności w sposób, który pozwala na zaspokojenie potrzeb własnych lub społeczności lokalnej bez zależności od importu czy zakupu spożywczego z zewnątrz, a także tzw. Nowa Glokalność. Ostatni z trendów wyraża rosnące napięcie między zglobalizowanym przemysłem spożywczym a zwrotem w kierunku lokalnej produkcji i dystrybucji żywności.
– Oczekiwanie równowagi w tym obszarze jest zwiastunem kolejnego etapu ewolucji w globalnej produkcji żywności, w którym dominować będą zwrot ku regionalności oraz poszukiwanie optymalnych proporcji między globalnym a lokalnym produkowaniem i konsumowaniem. Nie zmienia to jednak faktu, że wciąż potrzebujemy wiarygodnych i nowych narracji wokół przyszłości żywności, działań edukacyjnych, które pomogą uświadomić konsumentom, że proces produkcji żywności wpływa nie tylko na ich zdrowie, ale także na kondycję i przyszłość planety – te trzy elementy stanowią sieć naczyń połączonych – podsumowuje badaczka trendów Monika Borycka, ekspertka think tanku Żywność dla Przyszłości.
Ze względu na zmiany klimatyczne uprawa produktów roślinnych w pomieszczeniach lub przestrzeniach miejskich wkrótce stanie się koniecznością. Idea wertykalnego rolnictwa, umożliwiająca uprawy na małych pionowych i zamkniętych przestrzeniach oraz uprawy hydroponiczne i akwaponiczne, czyli innowacyjne metody, które zamiast gleby wykorzystują wodę pozwolą na uprawy nawet w centrach miast, gwarantując przy tym mieszkańcom dostęp do lokalnej żywności[3]. Ograniczenie naturalnej produkcji najbardziej oddziałującej na środowisko może być osiągnięte, dzięki produkcji laboratoryjnej żywności na masową skalę. Zmiany w tym zakresie zawdzięczamy dynamicznie rozwijającym się nowym biotechnologiom, jak m.in. produkcja z komórek macierzystych, biologia syntetyczna, CRISP, modyfikacje genetyczne. Szczególne nadzieje w tym obszarze pokładane są w cultured meat – określanym mięsem hodowanym, sztucznym czy mięsem komórkowym.
[1] https://danone.pl/assets/interdyscyplinarne/RAPORT_otwarcia_think_tanku_2023_04.pdf
[2] https://danone.pl/assets/interdyscyplinarne/RAPORT_otwarcia_think_tanku_2023_04.pdf
[3] https://danone.pl/assets/interdyscyplinarne/RAPORT_otwarcia_think_tanku_2023_04.pdf
Artykuł reklamowy
Artykuł został dodany przez firmę
Na polskim rynku produkty Danone pojawiły się po raz pierwszy w 1990 roku. Początkowo były importowane, ale pod koniec 1992 roku podjęto decyzję o rozpoczęciu produkcji w warszawskiej fabryce – w wynajętych halach Zakładu Mleczarskiego Wola.
Inne publikacje firmy
Podobne artykuły
Komentarze