Aksamitna pasta buraczana z pestkami słonecznika i dyni to absolutne kulinarne „must have”, a raczej „must eat” tej jesieni. Podbija podniebienia małych i dużych smakoszy. Świetnie sprawdzi się w duecie z pieczywem, plackami, wytrawnymi goframi, krakersami, może być dodatkiem do zapiekanek, farszów, sosów, dipów a nawet gęstych zup. Doskonale smakuje na zimno i ciepło. Prosto, szybko, smacznie i efektownie, a do tego zdrowo i w zgodzie z naturą! Dzieci i dorośli lubią to! Smacznego!
Tego dnia serca wszystkich zakochanych biją jeszcze mocniej, a powodem pojawiania się rumieńców na twarzy są nie tylko niskie temperatury na zewnątrz. Walentynki to niezwykle kolorowy i ciepły dzień w środku zimy. Chcecie podarować swojej drugiej połówce coś szczególnego? Zamiast kolejnego pluszowego misia, postawcie na coś naprawdę specjalnego i osobistego. Własnoręcznie przygotowana kolacja to zdecydowanie lepszy pomysł!
Jest to naturalny barwnik występujący i wytwarzany z buraków ćwikłowych. Ze względu, że jest to naturalny barwnik, charakteryzuje się słabą trwałością.
Syntetyczny barwnik azowy, występuje jako sól sodowa. Po rozpuszczeniu ma odcień pomarańczowoczerwony natomiast w postaci sproszkowanej ciemnoczerwony. Charakteryzuje się dobrą odpornością na światło i temperaturę.
Syntetyczny barwnik azowy o barwie jasnoczerwonej. Występuje w formie soli sodowej i bardzo dobrze rozpuszcza się w wodzie. Charakteryzuje się małą odpornością na promienie słoneczne.
est to syntetyczny barwnik azowy o czerwonej barwie, bardzo dobrze rozpuszczalny w wodzie. Od dnia 27 lipca 2007 roku barwnik ten jest zabroniony w krajach Unii Europejskiej (w tym również w Polsce)
Syntetyczny barwnik azowy zwany również smołowym, zawiera jony wapnia i glinu.
We wtorek 24 listopada przypada nietypowe święto – tego dnia obchodzimy Dzień Buraka.
Jesień stopniowo ustępuje miejsca nadchodzącej wielkimi krokami zimie.
Jakie będą tegoroczne święta Bożego Narodzenia?
Syntetyczny barwnik azowy o barwie niebiesko-czerwonej (smołowej). Występuje w formie soli sodowej. Bardzo dobrze rozpuszcza się w wodzie.
Są chyba jednymi z najbardziej charakterystycznych dodatków do żywności jakie występują. Dla wielu ludzi należą zarazem do najbardziej zbędnych substancji stosowanych w przemyśle spożywczym (oczywiście pod względem technologicznym) jak i tych dodatków, które są najbardziej efektowne marketingowo.
Choć w grudniu wiele mówi się o czekających na świątecznym stole pysznościach, prawdopodobne żadne danie nie jest równie wyczekiwane, co aromatyczny barszcz czerwony z uszkami. Jakie są jednak korzenie oraz sekret tej na wskroś polskiej, tradycyjnej i charakteryzującej się wyjątkowym smakiem zupy? Wbrew pozorom dawne barszcze zupełnie nie przypominały obecnego, klarownego wywaru z buraków, a bliżej im było do klasycznej szczawiowej.
Istnieje potwierdzony przez naukowców związek pomiędzy postrzeganym kolorem, a wzrostem apetytu. Nic dziwnego więc, że w przypadku produktów spożywczych istotne są nie tylko walory smakowe, ale i estetyczne.
Kwiaty w kuchni mogą wydawać się dość ekstrawagancką propozycją, zważywszy na to, że przez większość osób postrzegane są jedynie jako ozdoba. Oprócz dekoracji domu można je niemniej wykorzystać do kulinarnych eksperymentów z wykorzystaniem jaskrawych kolorów i nowych smaków. Kwiaty jadalne, choć znane przede wszystkim ze swoich działań leczniczych i walorów estetycznych, doskonale sprawdzą się także w codziennej kuchni. Szczególnie tej wiosennej.