jedzenie

Szanowny Użytkowniku,

Zanim zaakceptujesz pliki "cookies" lub zamkniesz to okno, prosimy Cię o zapoznanie się z poniższymi informacjami. Prosimy o dobrowolne wyrażenie zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych partnerów biznesowych oraz udostępniamy informacje dotyczące plików "cookies" oraz przetwarzania Twoich danych osobowych. Poprzez kliknięcie przycisku "Akceptuję wszystkie" wyrażasz zgodę na przedstawione poniżej warunki. Masz również możliwość odmówienia zgody lub ograniczenia jej zakresu.

1. Wyrażenie Zgody.

Jeśli wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych Zaufanych Partnerów, które udostępniasz w historii przeglądania stron internetowych i aplikacji w celach marketingowych (obejmujących zautomatyzowaną analizę Twojej aktywności na stronach internetowych i aplikacjach w celu określenia Twoich potencjalnych zainteresowań w celu dostosowania reklamy i oferty), w tym umieszczanie znaczników internetowych (plików "cookies" itp.) na Twoich urządzeniach oraz odczytywanie takich znaczników, proszę kliknij przycisk „Akceptuję wszystkie”.

Jeśli nie chcesz wyrazić zgody lub chcesz ograniczyć jej zakres, proszę kliknij „Zarządzaj zgodami”.

Wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Możesz zmieniać zakres zgody, w tym również wycofać ją w pełni, poprzez kliknięcie przycisku „Zarządzaj zgodami”.



Artykuł Dodaj artykuł

To będą wyjątkowo tanie święta

Jak co roku portal Money.pl wyliczył Indeks Karpia, opierając się na cenach produktów, wchodzących w skład świątecznego koszyka. Są to: chleb, mąka, karp, śledzie, szynka, masło, cukier, jajka oraz twaróg - czyli te artykuły, które są niezbędne, żeby przygotować bożonarodzeniowe potrawy.

Jak co roku portal Money.pl wyliczył Indeks Karpia, opierając się na cenach produktów, wchodzących w skład świątecznego koszyka. Są to: chleb, mąka, karp, śledzie, szynka, masło, cukier, jajka oraz twaróg - czyli te artykuły, które są niezbędne, żeby przygotować bożonarodzeniowe potrawy. Dzięki rekordowo niskim cenom żywności w tym roku stać nas aż na 6 takich koszyków więcej niż przed rokiem. Za średnią pensję można dziś kupić 378 kilogramów karpia. O 61 więcej, niż rok temu.

Hipotetycznie, wydając na zakupy całą średnią krajową pensję możemy przygotować aż 49 takich koszyków. To nie tylko zasługa tego, że pensje poszły w górę i najnowsze, opublikowane przez Główny Urząd Statystyczny, przeciętne wynagrodzenie jest aż o 3,8 procent wyższe, niż przed rokiem.

Potaniała również większość podstawowych produktów żywnościowych. Zgodnie z danymi GUS, mniej zapłacimy między innymi za: mąkę, która jest najtańsza od jedenastu lat, jaja, które kosztują tyle, co w 2006 roku i masło, które kosztuje mniej więcej tyle, co dwa lata temu. To nie koniec. Jak wynika z analizy Money.pl, w tym roku przed świętami szynka kosztuje tyle, co przed siedmioma laty, a cukier tyle, co tuż po denominacji.

Wykres: Liczna wigilijnych koszyków Money.pl za średnią pensję w latach 1955-2014
źródło: Money.pl na podstawie danych GUS

To w dużej mierze skutek panującej od lipca deflacji, która wciąż się pogłębia. Ten stan jednak nie potrwa już długo - przekonują analitycy. - Jeszcze w grudniu może się ona utrzymywać, jednak już na początku przyszłego roku ceny powinny powoli zacząć rosnąć - prognozuje Paweł Zawadzki, analityk Money.pl.

Na tak niski koszt świątecznego koszyka ma również duży wpływ rekordowo niska cena karpia. Za średnią pensję kupimy aż 61 kilogramów więcej niż przed rokiem. - Ceny poszły mocno w dół. W promocji kilogram ryby można kupić już za nieco ponad 7 złotych, średnio jednak ceny wynoszą około 10 złotych - tłumaczy w Money.pl Zbigniew Szczepański z Towarzystwa Promocji Ryb Pan Karp. - To około 1,5 złotego mniej niż w zeszłym roku.

Zdaniem Szczepańskiego, przyczyny są trzy. - Mamy do czynienia z grą rynkową hipermarketów, które skupują ponad połowę produkcji tej ryby. Wykorzystują fakt, że w tym roku karpie mocno obrodziły i celowo zaniżają cenę. Co gorsza dla producentów, a dla klientów wprost przeciwnie, właściciele stawów sami starają się wzajemnie wypchnąć z rynku i z własnej woli sprzedają taniej - tłumaczy. Wszytko przez to, że ryb w tym roku jest wyjątkowo dużo, bo około 18 tysięcy ton. To tysiąc ton więcej, niż przed rokiem.

Wykres: Ile kg karpi za średnie wynagrodzenie, Money.pl
źródło: Obliczenia Money.pl na podstawie danych GUSi Towarzystwa Promocji Ryb

Przyczyną takiego urodzaju jest wyjątkowo tanie zboże, którym karmi się karpie oraz łagodna pogoda. - Liczba karpi w stawach jest uzależniona od liczby ciepłych, przy czym nie gorących, dni w roku. Wtedy najchętniej się rozmnażają. A jak było w tym roku? Ciepła wiosna, lato bez nadmiernych upałów... To doskonałe warunki dla tej ryby! - zapewnia ekspert.

Co więcej, w tym roku Główny Lekarz Weterynarii opublikował wyjątkowo liberalne wytyczne dotyczące sprzedaży karpia. - Przed rokiem podany był czas, jaki taka ryba może spędzić bez świeżej wody w zależności od temperatury, jaka panuje na dworze. Dziś wycofano się z takich zaleceń - dodaje Szczepański. To duże ułatwienie dla sprzedawców. W zeszłym roku oferowali oni klientom specjalne usztywniane torby z wodą, które sprzedawali za 1,5 złotego. W tym roku nie będzie takiej potrzeby.

Niska cena karpia to dobra wiadomość, bo to wciąż najpopularniejsza ryba na wigilijnym stole. Szacuje się, że w tym roku będziemy chcieli kupić nawet do 20 tysięcy ton. Niezbędne może być więc sprowadzenie jej z Czech. Tam bowiem produkuje się jej jeszcze więcej, niż u nas.