18-06-2025, 13:30
Otyłość to przewlekła choroba, a nie efekt braku silnej woli. Pomimo rosnącej świadomości społecznej, osoby chorujące na otyłość nadal spotykają się z uprzedzeniami, które utrudniają im dostęp do leczenia i skutecznego wsparcia. Tymczasem według danych WHO już 650 milionów osób na świecie zmaga się z otyłością, a aż 2 miliardy cierpi na nadwagę. Psycholożki dr Marzena Sekuła i Ewa Niewola podkreślają, że leczenie otyłości wymaga indywidualnego podejścia i zrozumienia złożonych mechanizmów tej choroby.
Zamiast zrozumienia, osoby z otyłością nadal często spotykają się z oceną i uprzedzeniami. Tymczasem za nadmierną masą ciała mogą stać czynniki genetyczne, hormonalne, psychiczne, środowiskowe czy wynikające z przewlekłych chorób.
– Otyłość to choroba niewynikająca z winy pacjenta – przypomina w wideopodcaście „Harmonia – Twoja bezpieczna przystań” Ewa Niewola, psycholożka z Poradni Zdrowia Psychicznego Harmonia Grupy LUX MED. – To nie jest defekt kosmetyczny, tu chodzi o zdrowie i życie.
Złożoność problemu wymaga kompleksowego leczenia i to często na wielu poziomach jednocześnie. Nie ma jednej drogi ani uniwersalnego rozwiązania.
– Trzeba uszyć terapię na miarę – mówi dr Marzena Sekuła, psychoterapeutka i psychodietetyczka specjalizująca się w terapii u osób z otyłością w Grupie LUX MED. – Uproszczenia w stylu „jedz mniej, ruszaj się więcej” są nie tylko nieskuteczne. Bywają wręcz przemocowe.
Farmakologia, dieta, psychoterapia, zmiana stylu życia – każdy z tych elementów może być ważnym ogniwem leczenia choroby otyłościowej. Coraz więcej mówi się dziś o analogach GLP-1 – lekach, które wspomagają utratę masy ciała. Ich wprowadzenie do Polski wielu specjalistów przyjmuje z ulgą.
– To nowoczesna farmakoterapia, która uzupełnia inne sposoby leczenia – bariatryczne i zachowawcze – tłumaczy dr Sekuła. – Ale nie możemy traktować tych leków jako magicznego rozwiązania. Podstawą nadal jest modyfikacja trybu życia, czyli zmiana nawyków żywieniowych, ruch, praca nad emocjami – dodaje ekspertka.
Z drugiej strony, coraz częściej pojawia się zjawisko nadużywania leków odchudzających przez osoby zdrowe, które chcą jedynie poprawić sylwetkę.
– Te preparaty powinny być ordynowane przez lekarzy i stosowane wyłącznie przez osoby chorujące na otyłość – zaznacza Sekuła. – Leczmy chorobę, a nie odchudzajmy.
Cukrzyca typu 2, nadciśnienie, zwyrodnienia stawów, problemy z układem moczowym czy zaburzenia psychiczne to tylko niektóre z ponad 200 powikłań, jakie może powodować choroba otyłościowa. Ale są też skutki mniej oczywiste – psychiczne i społeczne. Dla wielu pacjentów otyłość oznacza nie tylko trudności zdrowotne, ale i izolację. Rezygnacja z podróży, z zakupów, z życia towarzyskiego – bo trudno znaleźć odpowiednie buty, bo pojawiają się bóle, obrzęki, wstyd.
– Nawet, gdy osoba z chorobą otyłościową jest już zmotywowana, żeby zacząć działać i wybiera się np. na siłownię, nie wie czy znajdzie sprzęt, z którego będzie mogła korzystać – opowiada Niewola. – To pokazuje, z jakimi przeszkodami mierzą się osoby chorujące na otyłość.
W Polsce aż 20% osób deklaruje, że ma problem z jedzeniem tzn. objada się lub doświadcza napadowego sięgania po jedzenie – podkreśla Niewola.
– Psychodietetyk pomaga zrozumieć, dlaczego jemy. Czasami to kwestia nudy czy napięcia, ale bywa, że za nadmiernym jedzeniem stoją traumy, depresja, lęki – wyjaśnia Sekuła.
W leczeniu otyłości coraz częściej bierze się pod uwagę zarówno ciało, jak i umysł, bo jedno bez drugiego nie daje trwałych efektów.
Społeczna narracja wokół otyłości bywa pełna szkodliwych uproszczeń. Język, jakim mówi się o osobach z otyłością, potrafi głęboko wpływać na ich motywację, samoocenę i chęć podjęcia leczenia.
– „Gruba”, „puszysta”, „otyła” – to słowa, które skupiają się na wyglądzie. A przecież pod tkanką tłuszczową jest człowiek. Kiedy zapominamy o tej perspektywie, ranimy – podkreśla dr Sekuła. – A potem dziwimy się, że pacjenci nie chcą się leczyć, bo wstydzą się szukać pomocy.
Zmiana podejścia do otyłości wymaga nie tylko dostępu do specjalistycznego leczenia, ale i zmiany społecznego nastawienia. Zamiast oceniać – warto zrozumieć, że za każdą wagą stoi historia, która zasługuje na uwagę i wsparcie.
Artykuł zewnętrzny
Artykuł został dodany przez firmę
Inne publikacje firmy
Podobne artykuły
Komentarze