jedzenie

Szanowny Użytkowniku,

Zanim zaakceptujesz pliki "cookies" lub zamkniesz to okno, prosimy Cię o zapoznanie się z poniższymi informacjami. Prosimy o dobrowolne wyrażenie zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych partnerów biznesowych oraz udostępniamy informacje dotyczące plików "cookies" oraz przetwarzania Twoich danych osobowych. Poprzez kliknięcie przycisku "Akceptuję wszystkie" wyrażasz zgodę na przedstawione poniżej warunki. Masz również możliwość odmówienia zgody lub ograniczenia jej zakresu.

1. Wyrażenie Zgody.

Jeśli wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych Zaufanych Partnerów, które udostępniasz w historii przeglądania stron internetowych i aplikacji w celach marketingowych (obejmujących zautomatyzowaną analizę Twojej aktywności na stronach internetowych i aplikacjach w celu określenia Twoich potencjalnych zainteresowań w celu dostosowania reklamy i oferty), w tym umieszczanie znaczników internetowych (plików "cookies" itp.) na Twoich urządzeniach oraz odczytywanie takich znaczników, proszę kliknij przycisk „Akceptuję wszystkie”.

Jeśli nie chcesz wyrazić zgody lub chcesz ograniczyć jej zakres, proszę kliknij „Zarządzaj zgodami”.

Wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Możesz zmieniać zakres zgody, w tym również wycofać ją w pełni, poprzez kliknięcie przycisku „Zarządzaj zgodami”.



Artykuł Dodaj artykuł

Otyłość to choroba, nie wybór. Jak leczyć bez oceniania i uprzedzeń?

Otyłość to przewlekła choroba, a nie efekt braku silnej woli. Pomimo rosnącej świadomości społecznej, osoby chorujące na otyłość nadal spotykają się z uprzedzeniami, które utrudniają im dostęp do leczenia i skutecznego wsparcia. Tymczasem według danych WHO już 650 milionów osób na świecie zmaga się z otyłością, a aż 2 miliardy cierpi na nadwagę. Psycholożki dr Marzena Sekuła i Ewa Niewola podkreślają, że leczenie otyłości wymaga indywidualnego podejścia i zrozumienia złożonych mechanizmów tej choroby.

Otyłość to choroba, nie wybór. Jak leczyć bez oceniania i uprzedzeń?

Otyłość to przewlekła choroba, a nie efekt braku silnej woli. Pomimo rosnącej świadomości społecznej, osoby chorujące na otyłość nadal spotykają się z uprzedzeniami, które utrudniają im dostęp do leczenia i skutecznego wsparcia. Tymczasem według danych WHO już 650 milionów osób na świecie zmaga się z otyłością, a aż 2 miliardy cierpi na nadwagę. Psycholożki dr Marzena Sekuła i Ewa Niewola podkreślają, że leczenie otyłości wymaga indywidualnego podejścia i zrozumienia złożonych mechanizmów tej choroby.

Otyłość to choroba przewlekła, nie estetyczny problem

Zamiast zrozumienia, osoby z otyłością nadal często spotykają się z oceną i uprzedzeniami. Tymczasem za nadmierną masą ciała mogą stać czynniki genetyczne, hormonalne, psychiczne, środowiskowe czy wynikające z przewlekłych chorób.

– Otyłość to choroba niewynikająca z winy pacjenta – przypomina w wideopodcaście „Harmonia – Twoja bezpieczna przystań” Ewa Niewola, psycholożka z Poradni Zdrowia Psychicznego Harmonia Grupy LUX MED. – To nie jest defekt kosmetyczny, tu chodzi o zdrowie i życie.

Złożoność problemu wymaga kompleksowego leczenia i to często na wielu poziomach jednocześnie. Nie ma jednej drogi ani uniwersalnego rozwiązania.

– Trzeba uszyć terapię na miarę – mówi dr Marzena Sekuła, psychoterapeutka i psychodietetyczka specjalizująca się w terapii u osób z otyłością w Grupie LUX MED. – Uproszczenia w stylu „jedz mniej, ruszaj się więcej” są nie tylko nieskuteczne. Bywają wręcz przemocowe.

Nowoczesne leczenie otyłości, czyli między farmakoterapią a psychoterapią

Farmakologia, dieta, psychoterapia, zmiana stylu życia – każdy z tych elementów może być ważnym ogniwem leczenia choroby otyłościowej. Coraz więcej mówi się dziś o analogach GLP-1 – lekach, które wspomagają utratę masy ciała. Ich wprowadzenie do Polski wielu specjalistów przyjmuje z ulgą.

– To nowoczesna farmakoterapia, która uzupełnia inne sposoby leczenia – bariatryczne i zachowawcze – tłumaczy dr Sekuła. – Ale nie możemy traktować tych leków jako magicznego rozwiązania. Podstawą nadal jest modyfikacja trybu życia, czyli zmiana nawyków żywieniowych, ruch, praca nad emocjami – dodaje ekspertka.

Z drugiej strony, coraz częściej pojawia się zjawisko nadużywania leków odchudzających przez osoby zdrowe, które chcą jedynie poprawić sylwetkę.

– Te preparaty powinny być ordynowane przez lekarzy i stosowane wyłącznie przez osoby chorujące na otyłość – zaznacza Sekuła. – Leczmy chorobę, a nie odchudzajmy.

Otyłość to więcej niż liczby

Cukrzyca typu 2, nadciśnienie, zwyrodnienia stawów, problemy z układem moczowym czy zaburzenia psychiczne to tylko niektóre z ponad 200 powikłań, jakie może powodować choroba otyłościowa. Ale są też skutki mniej oczywiste – psychiczne i społeczne. Dla wielu pacjentów otyłość oznacza nie tylko trudności zdrowotne, ale i izolację. Rezygnacja z podróży, z zakupów, z życia towarzyskiego – bo trudno znaleźć odpowiednie buty, bo pojawiają się bóle, obrzęki, wstyd.

– Nawet, gdy osoba z chorobą otyłościową jest już zmotywowana, żeby zacząć działać i wybiera się np. na siłownię, nie wie czy znajdzie sprzęt, z którego będzie mogła korzystać – opowiada Niewola. – To pokazuje, z jakimi przeszkodami mierzą się osoby chorujące na otyłość.

Kiedy warto skorzystać z pomocy psychodietetyka?

W Polsce aż 20% osób deklaruje, że ma problem z jedzeniem tzn. objada się lub doświadcza napadowego sięgania po jedzenie – podkreśla Niewola.

– Psychodietetyk pomaga zrozumieć, dlaczego jemy. Czasami to kwestia nudy czy napięcia, ale bywa, że za nadmiernym jedzeniem stoją traumy, depresja, lęki – wyjaśnia Sekuła.

W leczeniu otyłości coraz częściej bierze się pod uwagę zarówno ciało, jak i umysł, bo jedno bez drugiego nie daje trwałych efektów.

Język, który leczy – nie rani

Społeczna narracja wokół otyłości bywa pełna szkodliwych uproszczeń. Język, jakim mówi się o osobach z otyłością, potrafi głęboko wpływać na ich motywację, samoocenę i chęć podjęcia leczenia.

– „Gruba”, „puszysta”, „otyła” – to słowa, które skupiają się na wyglądzie. A przecież pod tkanką tłuszczową jest człowiek. Kiedy zapominamy o tej perspektywie, ranimy – podkreśla dr Sekuła. – A potem dziwimy się, że pacjenci nie chcą się leczyć, bo wstydzą się szukać pomocy.

Zmiana podejścia do otyłości wymaga nie tylko dostępu do specjalistycznego leczenia, ale i zmiany społecznego nastawienia. Zamiast oceniać – warto zrozumieć, że za każdą wagą stoi historia, która zasługuje na uwagę i wsparcie.

Artykuł zewnętrzny

Artykuł został dodany przez firmę


Inne publikacje firmy


Podobne artykuły


Komentarze

Brak elementów do wyświetlenia.